Między zielonym górskim masywem Guamuhaya i turkusowym wybrzeżem Morza Karaibskiego, w środkowej Kubie, usytuowane jest niewielkie miasto: Trinidad. Kolorowa, kolonialna zabudowa pokryta charakterystyczną, czerwoną dachówką, piękne, wysokie bramy i okna, strzeżone przez misternie zdobione kraty przyciągają turystów z całego świata. Nic dziwnego. To wyjątkowe miejsce, w którym można zapomnieć o pośpiechu i delektować się sielską atmosferą sprzed kilku wieków.
Trinidad to miasto usytuowane w środkowej części Kuby. To największy ośrodek miejski i stolica prowincji Sancti Spíritus. Ośrodek zamieszkuje niespełna 70 tysiący mieszkańców. Od kubańskiej stolicy, Hawany, Trinidad dzieli 290 km. Mała odległość (12 km) od typowo karaibskiej plaży - Playa de Ancón oraz łagodny klimat (średnia temperatura wynosi 16°- 25°C) sprawiają, że Trinidad jest idealnym kierunkiem na dłuższy urlop czy wakacyjny wypad.

Ciekawą alternatywą na podróżowanie po Kubie jest wynajęcie samochodu. Mieszkając w tzw. casa particular, czyli domu, który Kubańczycy wynajmują turystom, warto zapytać, czy mają jakiegos zaprzyjaźnionego kierowcę. Nam nie udało się wynająć samochodu w wypożyczalni, ale podróż z kubańską parą wspominamy miło. Przy okazji, można zaplanować trasę i robić postoje w interesujących Was miejscach. My, w drodze do Trinidad, zatrzymaliśmy się w Cienfuegos.

TRINIDAD W PRZESZŁOŚCI






TRINIDAD OBECNIE
Rozwojowi miasta sprzyjała pobliska Dolina Cukrowni (Valle de los Ingenios) i jej liczne plantacje trzciny cukrowej. W najlepszym okresie Trinidad dostarczał aż 1/3 cukru produkowanego na całej Kubie. Około 1840 roku tereny uprawne były już tak wyeksploatowane, że zaczęto szukań nowych ziem pod uprawę trzciny cukrowej. W XIX wieku zmieniono przebieg trasy szlaków handlowych, na którym zyskało oddalone o około 50 km miasto Cienfuegos. Blokada eksportu cukru do Wielkiej Brytanii, po której w Europie zaczęto pozyskiwać słodki proszek z buraków, także przyczyniła się do wielkich strat. Po upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku Kuba straciła pomoc gospodarczą i potrzebowała nowych źródeł dochodu. W połowie lat 90, po akceptacji Fidela Castro, na wyspę zaczęli napływać turyści z różnych zakątków świata. Dziś turystyka stanowi główne źródło utrzymania Trynidadu.




WIĘCEJ O TRINIDAD
- 8 grudnia 1988 roku kolorowe Stare Miasto słynące z pięknej architektury kolonialnej zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. To jedna z najlepiej zachowanych starówek nie tylko na Karaibach, ale w całej Ameryce Łacińskiej.
- Za sprawą wąskich, brukowanych uliczek i zabudowy z XVIII i XIX wieku pokrytej czerwoną dachówką, Trinidad nazywany jest Ciudad Museo del Mar Caribe, czyli Miastem Muzeum Morza Karaibskiego.
- Kościół Najświętszej Trójcy (La Iglesia de la Santísima Trinidad) to jedna z największych świątyń na Kubie. Powstał w latach 1817-1892. Można tu odnaleźć elementy stylu neoklasycznego, greckiego i cech typowych dla architektury XIX wieku.
- Pierwsze muzeum w Trinidad otwarto w roku 1973 w Palacio Brunet. To jeden z najpiękniejszych pałaców na Kubie, niegdyś będący własnością bogatego Kreola o nazwisku Brunet. Łączy style: mudéjar i neoklasyczny, a jego andaluzyjskie patio zyskało sławę najpiękniejszego na wyspie.
- Miesiącem, w którym Trinidad świętuje jest czerwiec. Wtedy to mają miejsce liczne fiesty: bale przebierańców, procesje, tańce, marsze, zawody, zabawy na świeżym powietrzu i konkursy.
- Trinidad może poszczycić się największą liczbą muzeów przypadających na jednego mieszkańca. W mieście można odwiedzić między innymi: Museo de Arte Colonial, czyli Muzeum Sztuki Kolonialnej, Museo Provincial de Historia, Pałac Brunet (Museo Romántico), Casa Padrón (Museo de Arqueología Guamuhaya), Museo de Arquitectura Trinitaria (Muzeum Architektury), Pałac Cantero (Museo Municipal), Museo Nacional de los Bandidos (Narodowe Muzeum Walki z Bandytami) dokumentujące walki z kontrrewolucyjną partyzantką.




JESZCZE WIĘCEJ CIEKAWOSTEK
- El Valle de los Ingenios, czyli Dolina Cukrowni to historyczny region uprawy trzciny cukrowej o powierzchni niemal 250 km2, który wraz z miastem Trinidad został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
- W okresie największej prosperity działały tu aż 43 zakłady produkujące cukier. Zachowały się tu piękne rezydencje dawnych baronów cukrowych.
- Pałac Manaca Iznaga i pobliska 45-metrowa wieża z 1816 roku to jedne z najokazalszych budowli z tamtego okresu. Dzwonnica niegdyś była najwyższym budynkiem na Kubie i jest najwyższą konstrukcją tego rodzaju na wyspie. Manifestowała władzę i status społeczny właściciela posesji: Alejo Maria Iznaga y Borrell. Dzwony codziennie oznajmiały godziny pracy i odpoczynku, ucieczkę niewolników pracujących na plantacjach oraz czas modlitwy.
- Według lokalnej legendy chorobliwie zazdrosny Alejo, z wieży uczynił także więzienie dla swej pięknej żony Juany. Podobno do dziś, kiedy zapada zmierzch, z wieży niesie się jej cichy płacz, a nawet dostrzec można sylwetkę uwięzionej dziewczyny.
- Spośród 13 zachowanych majątków warto wymienić Guáimaro. Właścicielem hacjendy był największy producent cukru na świecie z 1827 roku: José Mariano Borrell y Padrón.
- Ogromną rolę w kształtowaniu się kultury miasta Trinidad i całej Kuby mieli sprowadzenie tu siłą z Afryki niewolnicy. Mężczyźni, kobiety i dzieci przywieźli ze sobą wiele zwyczajów, tradycji i wierzeń, do dziś obecnych na wyspie.
- Na kubańskiej monecie o nominale 25 centavos widnieje słynna dzwonnica klasztoru świętego Franciszka (Convento San Francisco) właśnie z Trinidadu.
- Dobrą pamiątką z miasta Trinidad mogą być tutejsze słynne koronki lub ręcznie robione instrumenty muzyczne.
- Trinidad to raj dla miłośników starych samochodów, które zdecydowanie podkreślają retro klimat całego miasta.



